Grupa 303

Moja, Twoja, Nasza Grupa 303

Kiedy przywiozłem do UK swojego glajta, niebieską Tequilę, nie byłem pewien czy znajdę tu ludzi z którymi będę mógł latać. Dziś, z perspektywy czasu muszę stwierdzić, że miałem niezwykłe szczęście spotkać na samym początku dwóch psycholi – Pawła i Przema. Oni mnie wciągnęli w latanie bardziej, niż ja sam bym się wciągnął. Byli pierwszymi ludźmi z którymi tu latałem. Paweł, Przemo, Michał, Gimi i dwa Wojtasy. To są pierwsze osoby które mogłem nazwać Grupą 303.

Wspominam te czasy z uśmiechem na twarzy. Umiejętności słabe, wiedza marna, ale pasja i napinka na latanie – olbrzymia. I śmiech – Rambo, Przemo i Wojtas obrzucający się wyzwiskami – mógłbym tego słuchać godzinami.

Na zakończeniu sezonu poznałem Dorotę i Pawła. Ludzie którzy dopiero zaczynają zabawę z lataniem. Widziałem w nich tą pasję którą wspominam z własnych początków, słyszałem też w ich głosie niepewność “Ja jestem po kursie, nic jeszcze nie umiem…” Na swój sposób to jest godne pozazdroszczenia. Wszystko jeszcze przed nimi, wiedza którą zdobędą, wrażenia które przeżyją, ludzie których spotkają, kontuzje których się nabawią… Cała przygoda. Oni są świeżą krwią dla tej grupy.