Bob ja jestem oczywiscie mocno za.W moim kalendarzu wyjazdow Annecy juz dawno zagoscilo na stale;)
Jesli mozna to preferowalbym poczatek lipca, badz druga polowa sierpnia.Zapomnialo mi sie ze kumpel ma wesele na ktorym musze sie pokazac:)
Oczywiscie forma mini-zawodow jest ok, pod warunkiem ze masz na mysli raczej latanie po wyznaczonych trasach zamiast sciganie sie po nich:)
Zreszta w Annecy trojkat FAI ok 50 km jest praktycznie w zasiegu wzroku patrzac ze startowiska, wiec mozna w miare latwo pokazac innym co bedziemy starali sie poleciec.
W kazdym badz razie proponuje rozlozyc trojkat FAI 50 km i ''tluc'' go do obrzydzenia, czy jak kto woli probowac go zrobic;) Wbrew pozorom nie jest to latwa sprawa przy srednim warunie.
Chyba ze trafimy na bardzo dobre warunki pozwalajace latac do Chambery (80 km docel-powrot)
Jedna trasa bedzie najwygodniejsza bo ulatwi to zwozke.Poza tym bedzie mozna wymieniac sie doswiadczeniami i technikami przelotowymi dla danych najtrudniejszych fragmentow trasy.
Ci zupelnie poczatkujacy przelotowcy moga na poczatek poleciec krotszy trojkat na rozgrzewke;)
Pamietam jak w lipcu Norek zapieral sie szponami na startowisku ze nie leci ze mna bo te przeskoki sa za dlugie do sforsowania na 1-2.
Nakrzyczalem na niego i polecielismy razem.Po 2 godzinach stal na ladowisku z bananem na twarzy po zamknieciu pierwszego w zyciu FAI 25 km;)
Gdyby sluchal mnie do konca mialby 40 FAI:)
Mysle ze Annecy pomimo swojego magicznego uroku nie jest najlepszym miejscem do rozpoczecia przygody z XC.
Latanie tam jest dosc trudne technicznie w/g mnie.Wystawa gor powoduje ze start jest dosc pozny przez co trzeba latac szybko zeby cos zwojowac.
Przeskoki tez do najkrotszych nie naleza, ale jak to mowia ''jak spadac to z wysokiego konia''
p.s:Michal chyba mialo byc Sky Xcamp;)
pozdra