Zgodnie z prosba Macka napisze klka slow o nowym nabytku;) Tak wiec wybor juz jakis czas temu padl na Samsunga WB550.Przeanalizowalem co aktualnie jest na rynku kompaktow, czy jak je teraz nazywaja ultrazoomow.Jak wiadomo zoom w naszym przypadku na niewiele sie zdaje w powietrzu, za to na ziemi milo miec taki zakres ogniskowych.Pierwsza rzecza jaka chcialem miec w aparacie to obiektyw typu ''wide angle''.Tutaj szczegolowo ogladalem zdjecia testowe, bo jak wiadomo taka ogniskowa powoduje czesto duza dystorsje.Najkrotsza ogniskowa jaka mozna miec obecnie w kompakcie to 24mm, oczywiscie jest to ekwiwalent 24mm dla pelnej klatki (35mm).Tak wiec mamy 24-240mm zakresu ogniskowej.Wiadomo ze przy takim stanie rzeczy jakosc zdjec musi gdzies ucierpiec, ale zdjecia testowe pokazuja ze nie jest az tak zle;)
Druga rzecza jaka chcialem miec to nastawy reczne.Czesto ladujemy w pieknych miejscach, gdzie mozna zrobic swietne zdjecie.Niestety przyslona daje sie ustawic tylko w skrajnych wartosciach, czyli min i max otworu, ale mamy przynajmniej jakas kontrole nad glebia ostrosci.Kolejna rzecza jaka byla na mojej liscie ''must have'' byla mechaniczna stabilizacja obrazu, bo cyfrowa mozna wsadzic sobie w buty:), filmy w jakosci HD (1280x720) przy 30kl/s (mozna nagrac do 30min materialu), chcialem tez miec wejscie statywowe na srodku aparatu (wiekszosc ma po lewej badz prawej stronie) i ostatnia rzecza byla mozliwosc wyzwalania migawki za pomoca pilota na podczerwien.Po okolo 170 godzinach w powietrzu praktyka pokazala ze aparaty typu ''slim'' sa nieporeczne.Dotad uzywalem Samsunga Digimax 6, takze chcialem zeby nastepca byl zdecydowanie wiekszy, przez co poreczniejszy.Poki co jeszcze z nim nie latalem, ale jestem dobrej mysli;) Wiadomo ze cierpi na typowe bolaczki kompaktow wynikajacych z fizycznie malej matrycy, typu szum przy wiekszym ISO, czy slaby AF przy slabym swietle, ale aparat ten od poczatku ma jedna misje - latac ze mna;) Przewaznie latamy kiedy jest ladna pogoda, wiec nie powinno byc problemu.